Fire It Up #3

                                       

     Przed naszym balkonem rośnie jarzębina...już większość liści opadła, ale piękny był widok przez kilka dni:)




  "Jesień...jesień...jesień, jak to tak?"
  Złota jesień kopie nam ostro tyłki:P Właściwie od początku września ciągle jesteśmy chorzy - mnie boli gardło, Ala zakatarzona, a Bartek co rusz łapie jakieś infekcje. I jeszcze grypa żołądkowa - cała trójka uziemiona!!! 
Widzę, że oprócz kilku jesiennych wyzwań i projektów muszę zorganizować akcję "Odporność wróć vel Precz z osłabieniem!". Niby banalne, skoro jestem farmaceutą, ale musimy w końcu porządnie zadbać o siebie...
  Obstawiam, że za tydzień nie będzie już liści na drzewach, także to ostatnia chwila na jesienną sesję na Pachołku. Miłego dnia!!!


Komentarze